niedziela, 15 maja 2011

Union Jack

Po piątkowym dniu nauki znowu przyszły dni wolne, tym razem do czwartku. I się cieszę!
Postanowiłam sobie umilić dzień jakimś DIY-owym zajęciem, a dzień rozpoczął mi się beznadziejnie, więc piątek 13 nadal trzyma swój pieprzony czar.


Mam nachlapane w całym pokoju, ale chyba się opłaciło! Jak myślicie? :>




4 komentarze: